czwartek, 7 lipca 2011

zbieram się

zbieram w sobie
opowieści o tobie


sprzedałem trzy zdjęcia
dwie sukienki
jeden welon


ostrzyłem noże
topór i
miałem ostry apetyt
na śmierć w słońcu


dziewiąta rocznica
klienci wspominają twoje
pośladki
ja kanapki


porwałem wezwanie
do zapłaty
za to miejsce na uboczu
na targowisku
cmentarzu


idę do domu
zasnę na kuchennym stole
okno otwarte
obudź mnie podmuchem
o piątej


gdy wracam
wylewam kawę
której nie wypiłaś
rano
zimna już jest wieczorem





dobranoc



2 komentarze:

statystyka