Wszystko ma swój czas. Siedzenie przed komputerem. Utyskiwanie, pokazywanie radości i smutków.
Teraz jest czas nabierania dystansu. Do ludzi, wydarzeń, okoliczności.
Kolekcjonuję rzeczywistość, która mnie otacza, która boli i śmieszy, która jest na dotyk.
Wiem, że czytelnicy tego bloga są prawdziwi. Z krwi i kości. Z łez i potu. Z gniewu i radości. Ale mam zbyt często trudności z rozszyfrowaniem półprawd, kłamstw i zwodzeń. Mam też problem z dostrzeżeniem siebie w tym co widzę i czytam. Dlatego jestem tu rzadko, dlatego wybieram czytanie książek i robienie zdjęć (powyżej J.).
Szymon wrócił dzisiaj z Chorwacji. Zaraz zbieram się w sobie i ruszam do niego. Zaraz minie tydzień i czeka mnie urlop. Z synem. Pod namiotem, pod błękitnym niebem, na Kaszubach i tu gdzieś blisko. Zasłużyłem na odpoczynek. Zmęczyła mnie ta gonitwa i ciągłe szukanie…
Bardzo słusznie. Odpocznij, a to czego szukałeś wkrótce znajdzie się samo. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
OdpowiedzUsuńMajka
Urlop po Jarocinie? Dziś odebrałem bilety :)
OdpowiedzUsuńNie Ty jeden Holden ... Trzymam z Tobą:):)
OdpowiedzUsuńJestem pod dużym wrażeniem Twoich zdjęć. Świetne ujęcia, widać ze potrafisz pracować ludzmi. Bardzo mi się to podoba :-)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili pomyślałam, że to Gwyneth Paltrow :)
OdpowiedzUsuńFajowych wakacji!
no, no, Kaszuby, to u mnie:)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopowania:)
OdpowiedzUsuńcałusy dla Szymona:)
milych wakacji. Szukaj a znajdziesz.
OdpowiedzUsuńDobry dystans nie jest zły... filozoficznie mówiąc;)
OdpowiedzUsuńDobrze jest pomilczeć sobie o życiu z samym sobą.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione zajęcie:)
I masz rację: wszystko ma swój czas. Zawsze jest początek drogi. Potem droga. I jej koniec.
Reszta jest tylko wytworem naszej niedoskonałej wyobraźni...