Nie zabijesz się popijając tabletek whisky,
co z tego, że wziąłeś ich czterdzieścicztery?
Ale ja muszę!
Nic z tego, najpierw zaśniesz, a potem nawet
nie zdążysz dopełznąć do łazienki. Będziesz rzygał na pościel, dywan.
Po co ci to? W pośpiechu, z bólem mięśni głowy
i rozdwojeniem jaźni posprzątasz mieszkanie,
bo przecież ktoś musi cię znaleźć.
Ostanio mi powiedziano : " WYSPAŁAŚ SIĘ CHOCIAŻ".....
OdpowiedzUsuńRybiooka - "ostatnio"????? gorzka refleksja...
OdpowiedzUsuńŻycie Holden... tylko życie, które czasem przerasta...
OdpowiedzUsuńach ci zjadacze tabletek.....
OdpowiedzUsuńpatrzę na to z innej strony,,,,,jako pielęgniarka.
szczerze mówiąc to denerwują mnie bardzo,robią nam niepotrzebną robotę,tak to nazwać muszę ,niestety,,gdzie moglibyśmy się skupić na pomocy osobom cierpiącym,bólowym itd.
denerwuje mnie to,że straszą wszyskich ,zamiast zabrać się za siebie.
gdy się chce ktoś zabić ,to trzeba skoczyć z 10 piętra i już.
weź już lepiej miotłę i skocz z niej, tylko oddaj mi później, bo to jedyna w moim rodzaju :)
OdpowiedzUsuńno już!
Gosiu - pełny pragmatyzm...
OdpowiedzUsuńMargo - ok, biorę (tzn. pożyczam) miotłę:)
Gosia, naprawdę jesteś pielęgniarką?Dawno?
OdpowiedzUsuńpuk puk?
OdpowiedzUsuńjesteś, prawda?
Emmo - odpukuję...
OdpowiedzUsuńsię dzisiaj wszyscy pukają, gdzie nie wejdę to tylko puk puk i puk puk
OdpowiedzUsuńech
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHolden proszę usuń mój wpis bo źle zinterpretowałam wypowiedź...
OdpowiedzUsuńRybioooka, mnie też dziwnie dotknęła wypowiedzieć Gosi.
OdpowiedzUsuńSama możesz usunąć wpis:)
Już, przez moment zniknęła mi opcja USUŃ :)
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńJak ta Gosia jest pielęgniarką, to ja jestem Królową Margo, po takim wpisie, mogłaby wylecieć z pracy, właśnie pokazałam mojej zaprzyjaźnionej lekarce...
OdpowiedzUsuńwypisywanie bzdur w sieci widać, niektórych domena.
Rybiooka, Słodka - na pohybel takiej pielęgniarce
Moje Panie: Rybiooka, Słodka i MARGO - ROZUMIEM swary, ale BŁAGAM - DAJMY (s)pokój, a Gosia jest pielęgniarką!!! Wyczytałem to wiele razy na jej blogu...
OdpowiedzUsuńJednak pociągnę temat....
OdpowiedzUsuńDlaczego protestuja pielęgniarki?
Dlaczego ludzie próbują/ popełniają samobójstwa?
Moim skromnym zdaniem każdy robiąć cos takiego chce o coś zawalczyć, dać do zrozumienia...
Takie " śpieszmy sie kochać ludzi..."
wyświechtane a jednak prawdziwe!
W ostatnim czasie życie jest coraz trudniejsze, i pod względem ekonomicznym, jak też emocjonalnym, uczuciowym, psychicznym.
Gosiu nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym iść do pracy na 3 godzinny dziennie ba 5 tygodniowo, traktować to jako odskocznię a jednocześnie realizować wpełni świadomy wybór zostania z dziećmi w domu- dla ich lepszego rozwoju... Ale nasze prorodzinne państwo mówi NIE ALBO RYBKI (400 ZŁ zasiłku wychowawczego) albo AKWARIUM (praca)
Legalnie pracować nie mogę a na czarno za bardzo nie wiem gdzie?
Czy wiemy co się dzieje za ściana u sąsiadów? Czy w momencie gdy wydarzy sie tragedia to sie łapiemy za głowę, wczesniej udajac że sie nie widzi???
Z wiel pieców juz jadłam chleb, wile wiem, wiele rozumiem i niestety CZŁOWIEK IM WIĘCEJ WIE TYM BARDZIEJ JEST NIESZCZĘŚLIWY.
się rozpisałam.. a to tylko pigułka mysli jakie mam pod czaszką ;)
współczuje pacjentom
OdpowiedzUsuńPowiem, tak - zabolało, że Gosia w skrócie napisała oto tak: zostaw tabletki, skacz z 10 piętra i po sprawie. Nie będę się spowiadał, ale mam kilka prób samobójczych za sobą... i może teraz rozumiem dlaczego pielęgniarki patrzyły na mnie z taką pogardą, no ale zawsze mam przed sobą... skok!
OdpowiedzUsuńTak, skok.. Nie zapomnij tylko spadochronu ze sobą na ten skok...
OdpowiedzUsuńA swoją drogą... Tym, którzy nie próbowali skończyć z własnym życiem trudno jest zrozumieć tych próbujących...
pokazałam Wam tylko jak to wygląda z drugiej strony...
OdpowiedzUsuńGosiu zawsze są dwie strony medalu.
OdpowiedzUsuńDlatego przy następnym takim "przypadku" pomyśl dlaczego... takie pobożne życzenie ;)
do Gosi
OdpowiedzUsuńPokazałaś PATOLOGIĘ tego zawodu.
Trochę miałem w Polsce do czynienia
ze służba zdrowia i jako pacjent
i jako t.zw."rodzina pacjenta"
(również w publicznych placówkach...)
I NIGDY, NIGDZIE - przez myśl by mi nawet
nie przeszło , aby którąś z tych koszmarnie
źle opłacanych Pielęgniarek, czasami -
skandalicznie źle traktowanych przez
pacjentów , czy lekarzy , ale mimo to- starających się w tym Ich kieracie
(bo TE PRAWDZIWE Pielęgniarki z czymś
takim - jak POWOŁANIE - co jest dla Ciebie
wyraźnie pojęciem abstrakcyjnym...) -
przynajmniej uśmiechnąć się dodatkowo do
pacjentów , czy Ich rodzin - co WIELCE
pomaga! - otóż NIGDY by mi przez myśl
nie przeszło, ze PIELĘGNIARKA może
coś TAK plugawie , przepraszam - płytkiego
napisać..!
Ciebie - wybacz - nie nazwę Pielęgniarką,
bo to by była obelga dla tamtych,
które MIAŁEM HONOR (mimo dramatycznych okoliczności - ale szpital to ostatecznie,
nie spa) poznać .
Przypuszczam - a taki obraz siebie
samej pokazałaś - jesteś jedną z tych
znudzonych "kawiarek" , czekających
wyłącznie na "dowody wdzięczności"
za swoje ...nieróbstwo, arogancję
i indolencję...
Życzę Ci byś szybko nie "musiała sie
dłużej męczyć w TAKIEJ pracy"...
A przypuszczam, ze może i już z Ciebie
zrezygnowano - skoro takie gorzkie
bzdury wypisujesz.
Oczywiście - ...słodkiego tygodnia,
Pani Gosiu...
________________
-Holden
Przepraszam, ze mnie tak poniosło,
ale z czymś tak BEZNADZIEJNIE
bezmyślnym się jeszcze nie spotkałem.
Jeśli uznasz za stosowniejsze - by
jednak wykasować mój wpis -
w pełni to rozumiem.
Pozdrawiam i przepraszam za
moje uniesienie.
-Marius ;)
Mariusz - Twoje słowa:) nie będę kasował, bo...
OdpowiedzUsuńwiem Holden, że to Twoj wpis, ale mam pytanie do Gosi- a czy "zjadacz tabletek" nie jest osobą cierpiącą i bólową ...??
OdpowiedzUsuńPotwornie mnie zasmucila ta wypowiedź :(
Holden- uściski i miłego poniedzialku :)
E@ny i reszta umoralniających mnie,ale wylaliście na mnie pomyje,na podstawie tego że napisałam ,że denerwują mnie zjadacze tabletek.Nie wiecie jaka jestem w pracy i nie życzę sobie takiego obrażania mnie.Ostatecznie mam to gdzieś,jak ktos chce robic teatrzyk i postraszyć rodzinę i znajomych łykając tabletki niech to robi ,mam to w nosie,ale swje zdanie mogę mieć i pomimo tego pracować najlepiej jak się da.Ale chyba aureola nad waszymi głowami przesłania Wam jasność myślenia.
OdpowiedzUsuń-do Gosi
OdpowiedzUsuńJaką jesteś w pracy - sama się "pochwaliłaś".
Skoro Ty masz pacjentów (a Ci po próbach
samobójczych - też nimi są, droga Pani!)
"gdzieś" - więc nie dziw się, że inni -
Tobą gardzą...
Skoro jesteś tak zgorzkniała- wniosek sam
się nasuwa, że nie tylko my tutaj -
Tobą pierwszy raz tak się zniesmaczyliśmy...
Najwyraźniej to nie pierwszy raz...
Należy mieć "pretensje" do siebie,
bo zanim się coś "mniej mądrego zawodowo"
( a i też - jako człowiek..!) wygłosi-
należy wpierw trochę "użyć mózgu"...
Gdybyś przy tym swoim "wylewie złotych myśli"
nie napisała , iż jest to punkt widzenia
pielęgniarki (który to zawód ponoć uprawiasz,
lecz wedle tego , co napisałaś i jak -
to nią nie jesteś /w znaczeniu moralnym/)
wszyscy by przyjęli, iż jakaś kolejna
prostacka osoba wyrzuca z siebie idiotyzmy
i frustracje.
Życzę Ci Gosiu, aby tylko tak- jak tutaj
Cię w życiu traktowano - bo to było wyłącznie
"przywrócenie do rozsądku" w ramach polemiki-
mimo, iż miejscami ostrzejszej.
Brniesz w to dalej- ten swój prymitywny
bełkot. Gdybyś na mnie trafiła - zapewniam,
że odrzucił bym Cię przy aplikowaniu do
tego WYJĄTKOWEGO zawodu.
A żyj sobie dalej radośnie w swojej
beztrosce i ..kwasach.
Ktoś Cię musiał wyjątkowo upodlić w życiu-
skoro tak teraz się zachowujesz.
To się wyczuwa na milę -
ludzi przegranych i przez to - tak gorzkich.
Bóg z Tobą!
I tak nadmiar uwagi Ci poświeciliśmy.
Wracaj do swoich mrocznych oparów zgorzknienia...
Bye, bye honey!
z jakiej racji ty mnie człowieku obrażasz?
OdpowiedzUsuńMyślę, Gosiu, że wystarczyło przyznać,że niedostatecznie ujęłaś w słowa swoje myśli, a Ty brniesz dalej, bo przecież tak nie myślisz jak napisałaś w pierwszym komentarzu, prawda?Zwłaszcza jako pielęgniarka.
OdpowiedzUsuńKażdy Twój kolejny komentarz w zaczepnym tonie jest jak płachta na byka. Myślę, że ni tylko dla mnie.
-do Gosi
OdpowiedzUsuńUwierz mi - NIKT Cię tu tak nie obraził-
jak TY SAMA - siebie ...
Tak to wygląda , Gosiu.
I skaczmy już lepiej te polemikę.
Nie umiesz przyznać się do "błędu"
w swojej wypowiedzi, a jeśli trwasz
przy niej - do czego masz absolutnie
PEŁNE PRAWO - to jednak musisz być
przygotowana na krytykę, czegoś tak
patologicznego (w TAKIM zawodzie, bo
czymś zupełnie innym jest opinia kogos
nie związanego z TYM zawodem).
Nie rozróżniasz tego i chyba nie rozumiesz.
Szkoda.
A odbierałem Cie - jako osobę twórczą,
pełną swoich artystycznych pasji (po wizycie
na Twoim blogu) - a więc o OTWARTYM umyśle.
Zapewne i taką jesteś -ale, ku mojemu
i widzę , że nie tylko rozczarowaniu-
ukazałaś się nam od "gorszej" strony,
zniesmaczyłaś...
Do tego - nie potrafisz polemizować,
a w odpowiedzi - "kąsasz".
Wybacz, proszę - to nie moje klimaty,
jakie Ty reprezentujesz.
Mimo wszystko - udanego tygodnia
i troszkę refleksji - by zakończyć
tę naszą "trochę nie za zdrową już"
polemikę...
Z pozdrowieniami!;)
-Marius
P.S.
OdpowiedzUsuńOczywiście chodziło mi
o wyraz "skończmy",
a nie "skaczmy" (bo najwyraźniej
zasugerowałem się temperaturą dyskusji,
gdzie jeszcze chwila- a zacząć by można
naskakiwać na siebie bez sensu...)
Marius, już nie skaczmy;))
OdpowiedzUsuńTylko spokój może nas uratować, albo..pół arbuza!;)
Ależ Słodka ;) - nie skaczemy.;)
OdpowiedzUsuńDla mnie temat już zamknięty.
Arbuza nie mam, ale za to mam przed
sobą , na biurku - miseczkę pełną
pachnących, soczystych i aromatycznych
winogron...
Mmmmm... ;D
Holden- już będę grzeczny! ;D heh.
Udanego dnia (czy raczej p.południa w Kraju)!;)
-Marius
Mariusz - nie wtrącałem się, bo zbyt dużo we mnie bólu, a uczę się s p o k o j uuuuuuuuuuuu, a Ciebie tak normalnie uwielbiam:))))))))
OdpowiedzUsuńTo w takim razie teraz zapraszam na margarynę;)
OdpowiedzUsuńHolden - dzięki! ;) no aż się, kurcze - zmieszałem (co mi sie nie zdarza często ;p)
OdpowiedzUsuńSłodka - rrrrany! =O jadasz arbuza
z margaryną..?
I to niby ja mam być ekscentrycznym... ;D))) heh
To w ramach łączenia smaków:D i poznawania, Marius;)
OdpowiedzUsuńMariusz: - To co TY? nie wierzę:)))))))))
OdpowiedzUsuńNie, nie - to nie tak! ;D heh
OdpowiedzUsuńJuż wszystko jasne! ;D Nie doczytałem ;p.
W jednym zdaniu napisałeś do Słodkiej
i do mnie ;D - teraz dopiero zauważyłem.;p
A wcześniej nie - i stąd moje zmieszanie,
bo nigdy nie bardzo wiem , jak na
tego typu słowa od drugiego faceta
reagować.. ;/ heh.
Ufff... - czyli nie muszę się
mieszać! ;D))) hehe.
Słodkiej - trudno nie uwielbiać... ;D
A Słodką - uprzedzam - ojjjj, taaaki
mix - będzie chyba mdlić,
...albo i jeszcze gorzej ;/ heh
Marius, litości:D wyobraźnię mam bujną, a te wizje połączeniowe to łoj! Miej się pogodnie:)
OdpowiedzUsuńMariusz - a jednak, to było do Ciebie, tak po przyjacielsku:))))))))))
OdpowiedzUsuń-Holden ;D))) To dziękuję , ale już bez zmieszania ;) heh.
OdpowiedzUsuń-Słodka - sama "zapraszałaś" na margarynę
z arbuzem. ;)
Nnnno czysta perwersja, norrrmalnie, ;D) heh.
Trzymajcie się pogodnie - Słodka i Holden!;)
Obijałem się nieprzytomnie ;p,
więc dałem sobie w pysk ;) heh (a co! ;p)
i pognałem się do roboty!
Tak więc - spadam! ;D
Ależ Gosi się dostało..
OdpowiedzUsuńMiałam wczoraj przebłysk taki - a co ma się takowe ;)
Może to co napisała wynika z maski jaka trzeba czasem założyć aby nie wsiąknąć, aby się "nie przejmować bo można zwariować"
I nie wynika to z barku empatii a raczej zdrowego egoizmu.
Ojej ależ ja mądrze piszę bez kawy w żyłach ;)