W październiku 2006 roku lecąc do Wiednia, wkurzony na pośpiech, zapominalstwo i wczesną porę, wstąpiłem do księgarni na lotnisku. Miałem dziesięć minut. Czytałem biogramy mi znane i te tajemnicze. Tak natrafiłem na „Lis już wtedy był myśliwym”. Gdy wyczytałem listę nagród autorki, pomyślałem: - No, tylko Nobla brakuje… Dzisiaj dostała! Herta Mueller!
Śmieszą mnie dziennikarze, którzy rozkładają ręce i pytają publikę – A któż to? To pytanie pozwala im jednak na wygłaszanie sądów, że nagroda trafiła do złej pisarki! G… prawda!
Adina zgniata kartkę i kopertę w dłoni i czuje suchość papieru w gardle – to jeden z wersów zakreślonych przeze mnie ołówkiem, trzy lata temu.
Pisarstwo Muller jest ciężkie, zawiłe, często czarne. Ale jest zabójczo poetyckie. Podchodziłem do tej książki dwa razy. W samolocie zasnąłem, w łóżku już nie potrafiłem …
Rzadko, a raczej wcale, piszę tutaj wprost o literaturze. Ale dzisiaj jestem uradowany i zbudowany. Patrzę przez umyte okna, szczerze się do nieba żółtymi zębami-słońcami, a potem sięgam i czytam, czytam, czytam:
Za oknem jest ciemno , topola zniknęła. Odbija się żarówka, sufit, szafa i ściana, gniazdka i drzwi. Pokój, jak pół okna, przygarbiony i skurczony do wielkości szkła. I nikogo nie ma w środku.
niestety nie znam :-(
OdpowiedzUsuńale zapodaj jakiś dłuższy cytat może? Twoja rekomendacja wiele znaczy, ale nie ma to jak bezpośredni kontakt z tekstem :-)
Emmo - nie będę żonglował cytatami, to bez sensu...Ale polecam i się raduję:)
OdpowiedzUsuńTeż nie znam, ale zapoznam się:)))
OdpowiedzUsuńNo i wyszłam na anonima;))
OdpowiedzUsuńSłodka - to TAKA PROZA dla strapionych, zagubionych, odtrąconych, może stąd moje peany:)... Ale warto!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak tak, to i dla mnie:)))
OdpowiedzUsuńSłodka - OBSTAWIAŁEM (wiem, że mi hazardziście nie wolno), że tak odpiszesz (jeżeli:)))
OdpowiedzUsuńTo już mnie troszkę wiesz, Holden;)))
OdpowiedzUsuńSłodka - troszkę, a to jak Piętaszek próbujący na początku zaprzyjaźnić się ze swoim Panem...
OdpowiedzUsuńja czytałam "Sercątko" oraz "Dziś wolałabym siebie nie spotkać", też polecam i się raduję:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się po raz kolejny, że widziałem na półce, ale... nie czytałem. Będzie okazja, to sięgnę :) Ale nie już, bo teraz rzucą się wszyscy..
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam, nie wiem czy przeczytam (?) nie lubię tego co robią wszyscy no i mój mózg coraz bardziej gąbczasty się robi , czy taka poezje przyjmie?
OdpowiedzUsuń..słyszałam ale nie znam.. i szczerze powiem, jeśli mnie zainteresuje, wówczas może 'rzucę okiem' i oczywiście jak znajdę wolną chwilę, bo ostatnio nie mam na NIC czasu - stanowczo za dużo pracy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie..:)
a ja znam :) i cieszę się, od razu lepiej się poczułam :) Jej świadomość leży bardzo blisko mojej :)
OdpowiedzUsuńdobrej nocy
Małgorzato - Niziny też strasznie... wciągające:), pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLatarniku - gdy znajdziesz czas i umilknie burza... serdeczności
Rybiooka - mózg jest gąbką:) :)))))
AnSo - zbyt dużo pracy, marzy mi się jakakolwiek, ale na słowa przecież znajdziemy czas, prawda?:), pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMargo - witaj, już po nocy! tak też po-myślałem,:))))