Wracam do ciebie codziennie
Około czwartej nad ranem
Chrapiesz miarowo, trochę śmiesznie
Stara koszula, kupiona piętnaście lat temu,
zakrywa ramiona
Wałki we włosach lepią się do mojej byłej poduszki
Siadam na rogu z bosymi stopami, dąsam się do twoich
wystających spod kołdry
Zapalam papierosa, ale uchylam też długą ręką okno
Nie możesz wiedzieć, że tu byłem
Muskam jeszcze opuszkami policzek
Lecę
Uchylam żaluzję
Jest już po szóstej
Wychodzisz do pracy, ale zdziwiona
zamykasz okno
Wrócę jutro
jak pięknie!
OdpowiedzUsuńczule, wzruszająco...
zwłaszcza w połączeniu z tym zdjęciem
Emmo - :)... delikatnie miało być...:)
OdpowiedzUsuńMiało być delikatnie i jest delikatnie...
OdpowiedzUsuńZdjęcie - tak chyba każdy z nas chciałby mieć. Pod koniec życia nadal być szczęśliwie zakochanym :)
Latarniku - nie wiem czy każdy, ale czytam, że my obaj na pewno:)!
OdpowiedzUsuńI jeszcze ja . Też poproszę :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwe zakochanie.
Aż do końca.
Zeruya -:) zgoda
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać,zawsze...ale kiedy pojawiają się takie słowa jak te dziś,lubię pojawić się w komentarzu... bo pięknie tu dziś ;) oby jak najczęściej ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wieczornie
....bardzo pięknie tu dzisiaj.....ciepło...wzruszajace słowa i piękna fotografia.....też bym chciała tak....pozdrawiam.Majka.
OdpowiedzUsuńhmmmm pięknie zestarzeć się :)
OdpowiedzUsuńAlewe, Majka, Rybiooka - pięknie, dziękuję...:)
OdpowiedzUsuńDelikatnie i z nadzieją, że miłość po prostu trwa, nawet jak człowieka nie ma to wpada przez okno.
OdpowiedzUsuń