…gdy wychodziłem, przekręcając klucz w zamku drzwi, nie miałem pojęcia jaki to będzie dzień – po co będzie ten dzień? Zadzwoniłem do Sz. Mój Syn miał „swoje” plany, ja improwizowałem i… wsiadłem do pociągu. Kupiłem bilet do stacji docelowej. Osobowy, przepełniony głównie młodymi ludźmi, wracającymi do bliskich w pobliskich wioskach, miasteczkach. Wysiadłem z aparatem, nową muzyką i niedokończoną korektą w Nowym Tomyślu. Stamtąd z buta przez tory, łąki, mokradła, leśne dukty doszedłem do Jastrzębska…
Zmęczony oglądaniem, podglądaniem i strzelaniem pstryków położyłem się na mokrej, zimnej łące, tuż przy torach – by obudzić się na gwizd, na turkot…
… oj, widziałem gołębie. Rozmawiałem z drzewami i prawiłem komplementy kwiatom. Wzajemności było sporo, tylko pies na mnie szczekał, tylko auta trąbiły…
Nie wiem, jak – ale tak! Bo dawno nie potrafiłem w tak samotne dni zorganizować swoich poczynań i myśli. Narzekałem i chlipałem. Dzisiaj inaczej i sączę teraz nalewkę z zielonej herbaty i oglądam obrazy. Moje…własnych chwil dokumentacja…
pięknie spędzony czas
OdpowiedzUsuńzazdroszczę!
u mnie łóżko, garść prochów i sól do płukania gardła, bleee
@MARGO - ZDROWIEJ:)!
OdpowiedzUsuńZaklinanie..czarowanie...
OdpowiedzUsuńNO!!! Stary, ukłony i podziw za zdjęcia, ale i za Twoje wybory
OdpowiedzUsuńBędę TUTAJ ZAGLĄDAŁ, WARTO
OdpowiedzUsuń@PIPI - ZADZWOŃ, proszę chłopie!!! Mam kilka życiowych wątpliwości
OdpowiedzUsuń@ Hiszpański - dziękuję :)
Mmm, te maki....
OdpowiedzUsuńmmmM, TE KORNIKI
OdpowiedzUsuńKorniki zjadaki, a maki?
OdpowiedzUsuńmaki przytulaki
;)
maki
OdpowiedzUsuńrobaki
tory
kolory
Zazdroszczę Ci, brakuje mi takiej swobody czasem...
jesteś świetnym improwizatorem, Holden!
OdpowiedzUsuńszacunek wielki :-)
@lATARNIK - KOLORY:) to ry ty
OdpowiedzUsuń@Emma - nie przesadzaj !:)
Ślady na pniu - to takie miniaturowe
OdpowiedzUsuńNazca - świata korników...
Niezwykłe zdjęcie!
Pozdrowienia!
-Marius
Marius - ściskam, dziękujęęę, kuję
OdpowiedzUsuńświetnie spędzony dzień.stałeś się dla mnie inspiracją.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia,dobry tekst :))
Niee lubię gołębi. Srają mi na parapet ! :)
OdpowiedzUsuńFaajnie tak.
@GOSIA - po prostu: kłaniam się:) dziękuję
OdpowiedzUsuń@Zeruya - ale ten gołąb jest wyjątkowy - jak paw:)))))))))))))))))))) (sic!):)
Takie wypady to genialny pomysł.
OdpowiedzUsuń