Niedziela
Zaczęło się. A miało być inaczej.
Jest. Głowa trzyma się już w pionie (trzy
opakowania aspiryny). Tylko dlaczego latają
mi tak ręce. Mówiłem ci, żeby drinków nie
rozlewać po całym Twoim ciele. Upiłem się
samym patrzeniem. Nie mówię już o moim
języku. Nie milczał tyle od lat. Nie podróżował
od bardzo wczesnego dzieciństwa. Skończyło się
na odgryzieniu brodawki. Stare czasy, ale przysięgam
żałuję.
Cały się trzęsę. Moje ręce znowu szukają twojego ciała.
Wiem
że się zgodzisz. Oczywiście
że poproszę. Ale
błagam
nie rozlewaj dzisiaj drinków.
Jutro poniedziałek.
1996
:-)
OdpowiedzUsuńnadal otwarte
uchylone
OdpowiedzUsuńnadal:)
!
fajnie :-) nie lubię zamkniętych :-(
OdpowiedzUsuńa prognozami, które się nie sprawdzają nie wrto się przejmować - najwyżej będziesz miał niepodziankę
niedoceniany, niespełniony - tak jesteś. Wielu ludzi z Twoim talentem byłoby dzisiaj na szczycie, ale stało się tak jak... spieprzyłeś... Wróc do życia, albo odejdź
OdpowiedzUsuńJestem i Będę.....
OdpowiedzUsuńKtoś Ci daje kopniaka Holden;) To prawie wygląda jak doping.
OdpowiedzUsuńwytrzymaj w tym czekaniu!!!
OdpowiedzUsuńDasz radę , pomimo różnych przeciwności masz w sobie siłę ...
OdpowiedzUsuńAnonimowy - trochę pochlebstw - trochę ganienia:(:)
OdpowiedzUsuńja-sama - ja wiem, że to doping:) lubię
Consuella - :)
miamujer - dziękuję, za to, że wierzysz we mnie. Należysz do wąskiego Grona