- Oj, ile dałbym za papierosa…?
- Zejdź na dół.
- Po co?
- Sklep otwarty, wybór papierosów wielki, ha, ha, ha, ha.
- Zamknij się!
- Po co?
- Sklep otwarty, wybór papierosów wielki, ha, ha, ha, ha.
- Zamknij się!
Dialogi dzisiaj trafiają we mnie różne. Jedni kpią, inni szydzą, a mnie się paaalić chcę.
A potem czekam niecierpliwie na piątek, na jego wieczór, bo już mi się nie chcę…
A potem czekam niecierpliwie na piątek, na jego wieczór, bo już mi się nie chcę…
Reklama
Mam długie cygaro. Papierosy szkodzą zdrowiu.
Mam dżinsy. Jestem obywatelem świata.
Mam prezerwatywy. Jogurtowe. Taka moda.
Piję kawę z naparstka. Mała mocna.
Używam nici. Nie dłubię w zębach.
A papier, że aż się chce…
Żyję w luksusie. Pizza jest świeża od miesiąca.
A ten widok z okna. Wszystko dzięki jednej kropli.
Jest kolorowo. W gazecie czterdzieści cztery gazety.
Jest pięknie. Zaraz rozpocznie się teleturniej.
Jestem szczęśliwy. Będą powtórki seriali.
Ale fart. Znowu byłem bliski głównej wygranej, tuż, tuż.
Co za życie.
A papier, że aż się chce…
1998
Mam dżinsy. Jestem obywatelem świata.
Mam prezerwatywy. Jogurtowe. Taka moda.
Piję kawę z naparstka. Mała mocna.
Używam nici. Nie dłubię w zębach.
A papier, że aż się chce…
Żyję w luksusie. Pizza jest świeża od miesiąca.
A ten widok z okna. Wszystko dzięki jednej kropli.
Jest kolorowo. W gazecie czterdzieści cztery gazety.
Jest pięknie. Zaraz rozpocznie się teleturniej.
Jestem szczęśliwy. Będą powtórki seriali.
Ale fart. Znowu byłem bliski głównej wygranej, tuż, tuż.
Co za życie.
A papier, że aż się chce…
1998
:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za niepalenie
uściskaj ode mnie Sz.....
zrobię to. przyjedzie w sobotę:)
OdpowiedzUsuńw sobotę pewnie będę gdzieś w Bułgarii...
OdpowiedzUsuńAndrzej Bursa skończył filologię bułgarską - przypomniało mi się. Kochany zmarły buntownik;(
OdpowiedzUsuńlubię Burse...zostawiłam Ci @
OdpowiedzUsuńTen wiersz kiedyś cholernie mi się spodobał, nadal mam w dokumentach kopię wydrukowaną w Kowalach z Twoją dedykacją.
OdpowiedzUsuń@Cosmo- Ty dobra duszyczko, BRACIE.
OdpowiedzUsuńKobiety, KTÓRE chciały ode mnie wierszy, gdy mówiły koniec, wyrzucały mnie razem z moim wierszami...
z Wiednia myśl ciepłą posyłam..
OdpowiedzUsuń